poniedziałek, 16 grudnia 2013

Dom



Wymarzyłam sobie dom. Słoneczny i wesoły.
Promienny. Z czterech stron był ogród. W nim jemioły
i pęki ziół w kuchni i na strychu. Owoców pełne michy,
na półkach dynie, pomidory,
sok z malin gdyby ktoś był chory.
W Wigilię pod obrusem siano
a na Wielkanoc słońce świeci.
I ty i ja i trochę dzieci…

Koniec. Pobudka. Wstawać. Rano.


1999

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz