wtorek, 27 maja 2014

Jeśli zostanę sama



kto mnie na starość przygarnie
gdy czas pokona życie
zgaszoną raz latarnię
kto zapali o świcie

splotę słowa w warkocze
utnę przy samej głowie
wiatr tylko załaskocze
niemym ustom odpowie

w dzikim tańcu derwisza
poplączę świata strony
spłynie spokój i cisza

niech będzie pochwalony

2010

piątek, 23 maja 2014

Spod śniegu wygrzebuję jałmużnę Pomony

spójrz na karykaturę jabłka pomarszczony owoc
podglądam gniazdo nasienne puste
wysypały się pestki płone nie wyrosną nowe drzewa

zgęstniały sok obrośnięty kryształkami wody
zawilgocił lepko wargi wzmaga pragnienie
suchy kamienny miąższ

czerwień skórki poparzyła ręce odrzucam
pomiętą precz na śnieg ognisty kleks
przyciąga wzrok to dobre miejsce
na pogrzebanie pamięci komórkowej

nadal jestem spragniona nie wystarczy źródła
aby spłukać posmak niechcianej starości

umrę frasobliwie sznurując zdziwione usta

2013

poniedziałek, 19 maja 2014

Uczynkiem / kamień pokutny


kamień nie chce skruszeć. ciągle są widoczne
ślady dłuta i grzechu. pokuta trwa jeszcze
choć kształty zatarte w niedosycie krzyża
mchem są porośnięte wciąż każą pamiętać.

wystarczyło spojrzeć ażeby pożądać,
pożądać by nie móc spoglądać inaczej.
a grzech się rozpoczął i w dłoniach zamieszkał
więc dla nich pokutą rylec i ten kamień.


           kiedy pękły pęcherze, zdarły się odciski
           krew runami spłynęła zabarwiając ryty.
           w pamięci niewyraźnie przechowany obraz.
           dłuto z dłoni wypadło a żądza trwa nadal



2014

wtorek, 6 maja 2014

Konie(c) Hippokratesa / traktat-ujmy

konie Hippokratesa były wypielęgnowane
lśniąca sierść przywodziła na myśl porzekadło
‘zdrowy jak koń’

ozdrowieńcy chwalili jego przysięgę
wracali do rodzin a w sakiewkach
nadal pobrzękiwały monety

nie wyszła im na dobre zmiana imienia
prekursora medycyny

Hipokrates nie miał już mocy sprawczej
a jego następcy zwolnili się z przysięgi

wygrywają Fenicjanie

sobota, 3 maja 2014

Tatuaże



Niech się malują młode dziewczyny
pokrywają barwami twarze
ja się malować nie muszę
niepotrzebne mi tatuaże.

Niech młode dziewczyny ubierają szmatki
zakrywają, odkrywają, niech się puszą
mnie wystarczą ubrania mej matki
małobarwne, przynajmniej nie kuszą.

Ja się schowam za długimi włosami
i przymrużę oczy zmęczone
sam na sam z sennymi marzeniami
snując myśli w czasie zawieszone.