piątek, 29 stycznia 2016

Szczęście

na jarzębinie usiadły gile
dziobią jagody czerwone słodkie
trzęsą się lekko suche badyle
a mnie się dostało za kołnierz

spoglądam w górę oraz na boki
niebo błękitne ptaszki świergolą
ciągną się pola kołem szerokim
a mnie za kołnierzem jest mokro

to co tam chlupie powinno ładnie
szczęście przynosić tudzież bonusy
tak się bajdurzy o ptasim guanie

a u mnie portfel chudziutki pusty

poniedziałek, 25 stycznia 2016

25.01.2016

w kopczyku siana
wygrzebana dziura
wystają słuchy

Być albo żyć

świat runął we mnie
zrobiło się co najmniej
niewygodnie i za ciasno

od czasu gdy talię spinam
paskiem od zegarka
a ze schodów schodzę
dzięki grawitacji

jedynie zdrowe serce
szykuje się na czas
długiego umierania

wtorek, 19 stycznia 2016

Retrospekcje

słowa się nie zapamiętują
przez powtarzalność
zyskują lub tracą znaczenie

bezbarwne i kruche
wyparowują z ust
nic nie pozostaje

nie mówię
czuję schody pod stopami
kiedy zbiegam aby dotknąć
ziemi

niedziela, 3 stycznia 2016

3.01.2016

          w mroźną noc
          biegnie na cichych łapach
          szara śmierć