poniedziałek, 25 stycznia 2016

Być albo żyć

świat runął we mnie
zrobiło się co najmniej
niewygodnie i za ciasno

od czasu gdy talię spinam
paskiem od zegarka
a ze schodów schodzę
dzięki grawitacji

jedynie zdrowe serce
szykuje się na czas
długiego umierania

4 komentarze:

  1. odbieram jako umieranie duszy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Najpierw pomyślałam smutne, za chwilę straszne, a na koniec , że właściwie ani smutne, ani straszne ale bardzo trafne, jak zwykle u Ciebie. Perspektywa zmienia się w miarę spojrzenia... Moc serdeczności posyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zagłębienie się w temat. Masz rację z tą perspektywą.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń