niedziela, 5 października 2014

Dyskrecja



święte są Maryśki gdy piorą duchowną bieliznę
ich pomarszczone od wody ręce
zacierają ślady słabości i niewiary
tajemnice gromadzi szambo

nieskażone uczynkiem milczą intymnie
a książęta z bajek zakładają sukienki
na których wyhaftowały cyfry nie widząc
diabłów wdrapujących się na końce igieł

niewinne są Maryśki w białych ślubnych strojach
stojące naprzeciwko szat które wyszyły
spod welonów nie tryska ciekawskie spojrzenie
nauczono je chodzić z pochyloną głową


2014

/http://wyborcza.pl/duzyformat/1,140945,16733336,Intymny_dziennik_kleryka.html#CukGW/

4 komentarze:

  1. Nasunęło mi się na myśl, że dziwna ta dyskrecja, która bojaźnią pachnie...

    Pięknie ujęłaś ją w słowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym sensie to bojaźń ale raczej przymus. Zajrzyj do linka - podtytuł "worek".

      Dziękuję :)

      Usuń
    2. Nie rozumiem tego pokręcenia, udawanej pobożności, przymusu i ... zabobonnego podejścia nawet samych zainteresowanych noszeniem sutanny...

      Tak, "worek" wyjaśnił pojęcie "dyskrecji" i przymusu.
      Dziękuję :)

      Usuń