czwartek, 6 listopada 2014

Mysli listopadowe

szare, bezbarwne, smutne,
niewesołe, zapomniane, okrutne,
przelatujące przez moją głowę
snują się myśli listopadowe.

uleciały listy jak liście
i szeleszczą pod nogami srebrzyście.
hula wiatr, kwiaty nie rosną
a mnie marzy się tylko jedno

by pójść spać i obudzić się wiosną


2010

10 komentarzy:

  1. ojeju, ale smutkiem powiało. ale przecież te liście potrafią pięknie pachnieć i mienić się w przeróżnych kolorach. musisz chyba spojrzeć wyżej, niż tylko pod nogi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutne, ale obudzą się wiosną i znów będą żyć. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, "coś się kończy i coś się zaczyna" - mój ulubiony cytat.

      Usuń
  3. Życzę wiosennej jesieni. Barwnej, radosnej, przypominającej. Korzenie kwiatów też muszę nabrać sił, wiatr musi zażyć ruchu. Sen niech przyjdzie na chwilę, na smutek. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem i przepraszam. żart pewnie nie w porę.
      los a może bóg( lecz bóg chyba inny niż ten o którym
      tak wiele bredni powiedziano) uszlachetnia i hartuje nas
      w piecu utrapienia bo „w ogniu doświadcza się złoto”
      więc spij spokojnym i mądrym snem. jesiennej zadumy
      nie wypada zakłócać. mam nadzieję że radość niebawem
      w Chabaziach zawita. będę czekał i tylko czytał.;)

      Usuń
    2. Nie masz za co przepraszać, chyba tylko za wykasowanie komentarza.
      Niektóry czas lepiej przespać.
      Pozdrawiam

      Usuń