sobota, 26 października 2013

Bądź jak Chrystus



noszę ślady grzechów
ciskanych przez ręce
pełne nienawiści

ta ulica jest ślepa
a ciekawskie okna
spoglądają na tańczący bruk

pod stopami wariatki
umierają jak wirusy śmiertelne
wraz z nosicielami

w płonących włosach
krzyk spalonych na stosach
jestem Marią Magdaleną

dźwigasz krzyż
na którym nienawiść
wyżłobiła ścieżki



w moich stronach
krzyż pachnie lasem sosnowym
ramiona wyciąga do słońca

a brunatny ogień
czeszą ciepłe palce
wybaczając


01.01.2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz