wtorek, 3 grudnia 2024

Śmierć wielokrotna


 

tu krzyż złamany tam starta elegia

wiatr unosi słowa nic już nie znaczące

powtórnie zraniony chrystus się rozsypał

w akcie beznadziei nad obojętnością

jednym okiem patrzy na kamień pokutny

ale pośród gruzów nie odkupi winy


kościół poraniony sam pragnie opieki

cień jego nierówny niczego nie chroni

bo wiatr i ulewy wyrzeźbiły ściany

na kształt maszkary z czarnymi oczami

tylko małe wróble czasem tam świergolą

lecz echo wzmacnia ich śpiewy do krzyku


choć pamięć umarła to świeża zieloność

na prochu z kości bujnie się rozrasta

łzą rosy kropli do małych jeziorek

które jak balsamem zabliźniają rany


wtorek, 26 listopada 2024

Leczenie

pewna lekarka z Krakowa

jak struś głowę w piasek chowa

choć jesteś zdrowy

masz wynik wzorowy

każe go robić od nowa

wtorek, 26 marca 2024

Niezapomnienie

 

a kiedy nie będzie miał kto

zasadzić męczennicy niebieskiej

gdy zardzewiałe nieśmiertelniki

rozsypią się w kurz

i oślepną żółte oczy niezapominajek

gdy suchych brzegów nie obmyją fale

koniec końców nie nastąpi początek

to jeszcze później nie zapomnę

wtorek, 26 grudnia 2023

Wędrowiec

 Jedziesz sam

jak wędrowiec mający jeden cel

dom w samotnym mieście


jadę za tobą

do czarnego pomieszczenia

stamtąd nie ma powrotu

środa, 30 sierpnia 2023

Mój kot jest bez końca

 

na początku jest nos i uszy

są przymknięte oczy

czasami pojawi się łapa

albo koniuszek ogona

głaszczę ją po niewidocznym


w mruczeniu jest ciąg dalszy

rozumiany przez siódmy zmysł

koci a mój podświadomy

historia nie ma końca

tak jak ona


jedynie gdy intruz wtargnie

na jej terytorium

mój kot zmienia się w geparda


i wtedy pojawia się cała