spękana ziemia łapczywie
chłonęła
krople deszczu wpadając w
szczeliny
wnikały głęboko rozmiękczając
zasklepiając i jednolicąc
deszcz uciszył wiatr
zatrzymał wędrujące
przetrwalniki budzące do
życia korzonki
wsuwając się zahaczały o grudki
utwardzały i drążyły
zmartwychwstanka łakomie
pęczniała
rozprostowując gałązki na
kształt rozety
piła nasycając się i
rozchlapując wodę
zmieniając szarość
zieleniała
żyła wysypując wokół
zarodniki
aż ustał deszcz zapowiadając
kolejną suszę
zszarzała zwijając się w
kłębek
w oczekiwaniu na podmuch
wiatru
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz