życie za życie ale to za
mało
i śmierć dla śmierci tej
nigdy nie dosyć
radości mojej opoką się
stałeś
wytchnieniem krótkim
przeciwnego losu
jakim to cudem mogły gdzieś
w przestrzeni
spotkać się myśli splątać
wzajemnie
chociaż daleko od siebie na
ziemi
ja jestem z ciebie ty jesteś
ze mnie
przylgnięci niczym przytulii
pędem
co się przyczepia szczecinek
rojem
mój obłęd będzie twoim
obłędem
twój spokój stał się moim
spokojem
2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz