na
Hiszpańskich Schodach
przysiadł
barwny tłum
u
stóp stara fontanna
a
u góry niebo
rzuca
pieniążkami
chwytanymi
w dłoń
licho
albo cetno
a
w karczmie i tak
srebrny
brzeżek obetną
nie
wysłałam monety
po
pytanie do nieba
strach
obawa zwątpienie
a
mnie już niczego nie trzeba
wzrok
sycę kwiatów kaskadą
odpływam
w płatkach marzeń
można
mnie czasem odnaleźć
wśród
nich na starym obrazie
2011
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz