lubię ciszę spokój samotność
gdy nie muszę nigdzie się
spieszyć
sen mi bratem a noc
przyjaciółką
może każdą gorzką myśl rozgrzeszyć
lubię smutną deszczową
pogodę
deszcz zmywa ze mnie dzień
brudny
lubię słońce złotą kulę na
niebie
wypalające myśli okrutne
lubię leżeć na rozgrzanej
trawie
w błogostanie czuję ziemi
dotyk
jestem wszystkich pragnień
pozbawiona
pustka we mnie brzęczy
niczym motyl
lubię ciszę ale w gwarnym
mieście
odpoczynek po dobrej zabawie
cichy szelest spadających
liści
lubię bezsens po sensownej
sprawie
lubię ciebie choć tak nie pasujesz
i do marzeń i do życia mego
kocham ciebie spokój mój
rujnujesz
lecz chcę ciebie tak jak
chcę wszystkiego
1990
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz