a kiedy pójdę szukać nieba
poniosę płowych traw naręcze
rozległych stepów słodki
zapach
myśli leniwe i namiętne
i ziarnka piasku z sobą
wezmę
nagrzanej plaży miękki dotyk
z wplątanym między nimi
muszli
echem beztroskim i radosnym
a ty mnie niebo kołysz lekko
w hamaku srebrną nitką
tkanym
pozwól aniołom czasem marzyć
że pozostaną między nami
20.06.2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz