przychodzisz z wiatrem we
włosach
brązem kasztanów w kieszeni
ziarna pękają już w kłosach
czuje się oddech jesieni
wijesz ostatnie wianki
z liści rudoczerwonych
gdy ziemia w szare poranki
migoce srebrzystym szronem
w smutne deszczowe wieczory
uśmiechasz się promiennie
rozgrzewasz serca których
nie dotkną chłody jesienne
przynosisz otulone
ciepło w podróżnym plecaku
drzwi moje uchylone
witaj jesienny chłopaku
brązem kasztanów w kieszeni
ziarna pękają już w kłosach
czuje się oddech jesieni
wijesz ostatnie wianki
z liści rudoczerwonych
gdy ziemia w szare poranki
migoce srebrzystym szronem
w smutne deszczowe wieczory
uśmiechasz się promiennie
rozgrzewasz serca których
nie dotkną chłody jesienne
przynosisz otulone
ciepło w podróżnym plecaku
drzwi moje uchylone
witaj jesienny chłopaku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz