matematycy
piszą wiersze na papierze w kratkę
w
klasycznych słupkach obliczają odległość do ukochanej
i
prawdopodobieństwo upadku z księżyca
kochają
nieskończenie wynajdując duże różnice
i
małe różniczki. całkując do potęgi mnożą
poprzez
dodawanie dwóch jedynek.
matematycy
czasami są księgowymi
z
niezamkniętym bilansem.
2014
Ciekawa interpretacja specyfiki wyrażania uczuć matematycznej, zakochanej duszy... Tak z przymrużeniem oka... i szczyptą dowcipu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję za właśnie taki odbiór :)
OdpowiedzUsuńA co autor miał na myśli? :)
UsuńBilans :))
Usuńułamki szczęścia...:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO. Zapomniałam o ułamkach :)
UsuńDziękuję
a wydawałoby się, że matematyka jest zbyt wyrachowana i pozbawiona uczuć i, że o miłości można pisać tylko w zeszytach w szeroką linię :))
OdpowiedzUsuńA najlepiej pisze się w zeszytach "czystych" ;)
Usuń