Szeptem tchnij najcichszym
dmuchnij powiewem ciepłym
najpiękniejsze słowa
na które czekam od zawsze
zarumienisz mnie zachwycisz
zwiążemy spojrzenia
pragnieniem nienasycone
płonące ogniem zorzy
nieskończoność
zbyt krótką się zdaje
na chociaż jedno mrugnięcie
dmuchnij powiewem ciepłym
najpiękniejsze słowa
na które czekam od zawsze
zarumienisz mnie zachwycisz
zwiążemy spojrzenia
pragnieniem nienasycone
płonące ogniem zorzy
nieskończoność
zbyt krótką się zdaje
na chociaż jedno mrugnięcie
2010
Uśmiech posyłam pod wpływem Twoich słów
OdpowiedzUsuńOduśmiecham :)
Usuńpragnienie
OdpowiedzUsuńzbliżyć usta za blisko
wzniecić ogień
poczuć ciepło
wyszeptać zaklęcie
słowa nieprawdy
OdpowiedzUsuńnie zaspokoją pragnienia
wieczność to pustynia
OdpowiedzUsuńziemia i my
nic nie znaczący epizod?
bezmiar i wieczność
miłość kochanków
przeczy nicości
pozornie martwa pustynia
płynie do nikąd na niby?
tęczowa jaszczurka
biel szczątków
blask oczu czy gwiazdy?
zniknęła w mroku
spłoszona grzmotem
nadciąga życie
błyskawice wieszczą
- z deszczem gwiezdny pył i My
wszechświat nasycił się
osobliwym chaosem
ukrył przed czasem
za horyzontem zdarzeń
czeka
znów i znów zdarzy się
cud
tak po prostu
od zawsze :)
pustynia czeka na deszcz
Usuńpod spodem ukryte nasiona
na piasku szara zmartwychwstanka
zieloność wybucha nagle
rośnie pęcznieje
sypie nasionami
ukrywają się w piasku
pustyni...
zmienne niestałe wiatr im przewodnikiem
OdpowiedzUsuńoparte o lodowe stoki z zachwytem patrzą
na Tybet. z wolna ruszyły na wschód i dalej
chiński mur przykuł uwagę bezsensem ludzkich
pragnień i lęków. nad starożytną świątynią
śpiew mnichów szczęk oręża samurajskie miecze
lśnią niczym honor na obliczu prawego męża
pod murami Jerycho przysiadł strudzony
pełne zgiełku miasto mąci spokój i cisze
zamyślił się jak Chrystus nad Jerozolimą
i modli o deszcz dla pustyni gładzi jej piaski
w dłoniach niczym płowe włosy ukochanej
kobiecy pierwiastek towarzyszy mu od zawsze
na niebie w niebie i w nim modli się o miłość
dla siebie dla ciebie dla innych gdy wróci
poszuka róży która da mu zmartwychwstanie
będzie szukał nowych przyjaznych jej kwiatów
nasion tylko dla niej aby radość jej sprawić
pozostanie w jej „pokoju” i w niej uwięziony
na zawsze
Przyjaźń to wierna siostra Miłości jakże mu bliska
czasem więcej w niej zrównoważonego spokoju
kocha obie ale pierwsza w tajemnicy powiada
bliższa mu.
nadciąga chmura inna niż wszystkie dotychczas
nie można uciec schronić się jej złowrogie pomruki
od tak dawna słychać jednak jednego się lęka
przebrana w cnoty nienawiść
wiary i nadziei i ich młodszych sióstr
przyjaźni i miłości
pustynia jest czysta
Usuńwiatr zaciera ślady
wszelkiego kwitnienia
demony układają cienie
szaleństwa i miraże
wszystko jest złudne
róża zapadła w mrok
wyschła bez wody
która daje czucie
rozsypuje się w proch
OdpowiedzUsuńwybacz :(
ja też rozsypuje się i tremę mam
wysłać nie wysłać ;)
dwie odpowiedzi wybierz jedną
wiem że stąpam po cienkim lodzie
nie chciałbym obrazić i spłoszyć
zerwać niebacznie nici sympatii
broń boże
I
przyniesie wodnik dzban pełny ożywczej wody
martwe ryby napoi i zmartwychwstaną
lecz nie będzie to jeden człowiek to będą miliony
dwa symbole połączą się w jedno
nastanie Era Mądrości
stary porządek obróci się w proch
a prochem pokornie posypiemy głowy
spełni się proroctwo ;))
PS to niebezpieczne ale można się przyłączyć.
jednak wpierw muszę i chce w podróż odszukać kogoś
ale nigdy nic nie wiadomo co czeka nas i jaki będzie koniec
II
ujrzał ją przypadkiem
wyłoniła się z mroku świetlista
nie widział dokładnie lecz słyszał
wyraźnie jej śpiew i wsłuchał się
w treść wpierw słowa niezrozumiałe
składał i pojmował z wolna
że mądra róża bezwodnej pustyni
nie może być przecież samotna
zaśmiały się demony szyderczo
- jesteś skazany! uzbroisz tych
co przeciw tobie spróbowałbyś
kogokolwiek w ten sposób pokochać?
czy dla miłości gotów żeś porzucić wzniosłe
pragnienia i schować bezpiecznie
sztandary zwycięstwa po co walczyć?
dla kogo? zmienny ten motłoch
nie ma w tym określeniu pogardy smutna
prawda że to motłoch pogardza tymi
co chcą dać mu prawdę i mądrość
tych co zdolni są motłoch pokochać
szeptały lecz te z innych krain przewrotne
ohydne złowrogie szeptuchy
wiec może lepiej wybrać inaczej
w zaciszu domowym wiosną w cieniu
kwitnących jabłoni słuchać jej szeptów
w letnią noc przesilenia kwiaty paproci
odszukać i wpleść jej we włosy
jesienią stroić ją w barwy pory roku co zbiega
się z jego losem drew na zimę narąbać
złożyć pod nikłym światłem kominka
śpi spokojnie otulona kocem strzeże jej snu
lecz gdy się przebudzi znów będzie słuchał
z uśmiechem mądrych wierszy i nie przerywając
zrobi kawę kolacje i przyniesie pokornie bez słowa
(dobrze że krytyków tu niewielu pewnie
przeczytałbym - za sielankowo zejdź
na ziemie nie produkuj harlekinów
bo od tych słodkości aż mdli) a niech im tam:)
jakże wizja daleka wszystko niepewne
czy pustynna róża samotna i co znaczą
te słowa – bezwodna bez czucia
rozsypująca się w proch? czego pragnie?
czy ma prawo obudzić coś ? napoić?
przestrzega niemodnych starożytnych
zasad honoru by innym nigdy nie burzyć
nie zmącić miłości ciszy spokoju
przyjaźnią też się pocieszy ;) wybacz mu
odkąd wyszedł z mroku pomieszało mu się
we wszystkim - poważny siwy mędrzec
z rozwydrzonym chłopcem beztroskim
taka karma;) wygłodniałego ascety
PS
gdy nauczycielka
tak urocza i Mądra
uczy się z zapałem
chłopca bawić słowami
(pewnie trochę niesfornie i nieporadnie)
uczy się mówić od nowa
odpowiedź brzmi - nie wiem
OdpowiedzUsuńbo jakże czyjś los wybierać
gdy każdy własnym sternikiem
płynie gdzie woda poniesie
lub pod prąd ale zgodnie z wolą
szukając przeznaczenia
nie trwóż się Twoja mądrość uchroni Cię
OdpowiedzUsuńgdy modlę się o pokorę i o to co mam uczynić
z obojętnością pogardą i pychą szept skromnie
odpowiada - wybaczyłem oprawcom i katom
nie zniechęcaj się zawsze wszelkimi dobrymi
sposobami szukaj dróg do serc nic nie zdoła
cię poniżyć i zranić gdy idziesz po miłość z miłością
naucz się tego! wiedz że pokorna miłość gorąca
przezwycięża lodowatość pogardy wszelką wyniosłość.
lecz pamiętaj i strzeż się bardziej niż śmierci aby nigdy
obłuda nie zagościła w twoim sercu bo przepadniesz
na wieczność! jeden Mistrz jeden Ojciec i Światło.
ci których podziwiasz szanujesz i kochasz temu
tylko służyli. obłudą najgorszą służyć dwóm panom.
pozdrawiam gorąco. ;))
uśmiechnij się
ps uczy się pisać i robi błędy asceta ;)
wiem że to strasznie patośne ;)
OdpowiedzUsuńale tak niewielu ludzi o tym pamięta :(
Trochę faktycznie. Lecz nikomu nie ubliża ani nie szkodzi.
UsuńKto żyje w zgodzie z naturą ten pogardliwym nie będzie. Ani obłudnym.
pozdrawiam :)