mogłam zamieszkać w szarym
domu
wśród krzyku ostrodziobych
ptaków
po miękkich ścieżkach stąpać
pewnie
palcami przeczesywać piasek
w zegarze niezmierzonej
plaży
wystawiać twarz na wietrzne
słowa
którymi morze klif podcina
mogłam się bawić w
ciepło-zimno
mgła pachnie strachem kiedy
w oknach
firanki wiesza ręka inna
2013
co się stało z szarym domem i ostrodziobymi ptakami? myślę, że też mogłabym w nim zamieszkać.
OdpowiedzUsuńpiękny ten wiersz
Ptaki odleciały do ciepłych krajów. A dom rozsypał się na ziarenka piasku...
Usuń