„A kiedy na
państwo ościenne wyruszał nasz król”
wszyscy czekali na
gościńce
i nikt nie przypuszczał
że takie bolesne
zostawi na nich
ślady.
rozwłóczyły je psy i
jenoty.
a
król był nienasycony
wszedł w obce ziemie
jak nóż w ciasto
i wykrawał gorące
pierniki.
gdy inne noże
wykrawały
proste linie na
postrzępionych brzegach
złudzeń.
je też rozwłóczyły
psy i jenoty.
2015
Stylizujesz... teraz to wystraczy jedna bomba i z pierników nic nie zostanie. Kiss
OdpowiedzUsuńAle póki co, da się jeszcze cosik wykroić :(
UsuńMi się podoba to krojenie :)
OdpowiedzUsuńOno jest straszne...
Usuń