szare, bezbarwne, smutne,
niewesołe, zapomniane, okrutne,
przelatujące przez moją głowę
snują się myśli listopadowe.
uleciały listy jak liście
i szeleszczą pod nogami srebrzyście.
hula wiatr, kwiaty nie rosną
a mnie marzy się tylko jedno
by pójść spać i obudzić się wiosną
2010
niewesołe, zapomniane, okrutne,
przelatujące przez moją głowę
snują się myśli listopadowe.
uleciały listy jak liście
i szeleszczą pod nogami srebrzyście.
hula wiatr, kwiaty nie rosną
a mnie marzy się tylko jedno
by pójść spać i obudzić się wiosną
2010
ojeju, ale smutkiem powiało. ale przecież te liście potrafią pięknie pachnieć i mienić się w przeróżnych kolorach. musisz chyba spojrzeć wyżej, niż tylko pod nogi :)
OdpowiedzUsuńKiedy jest deszczowo to wszystko szarzeje...
UsuńSmutne, ale obudzą się wiosną i znów będą żyć. ;D
OdpowiedzUsuńTak, "coś się kończy i coś się zaczyna" - mój ulubiony cytat.
UsuńŻyczę wiosennej jesieni. Barwnej, radosnej, przypominającej. Korzenie kwiatów też muszę nabrać sił, wiatr musi zażyć ruchu. Sen niech przyjdzie na chwilę, na smutek. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSen jest dobry na smutek...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA jednak wolę zasnąć...
Usuńrozumiem i przepraszam. żart pewnie nie w porę.
Usuńlos a może bóg( lecz bóg chyba inny niż ten o którym
tak wiele bredni powiedziano) uszlachetnia i hartuje nas
w piecu utrapienia bo „w ogniu doświadcza się złoto”
więc spij spokojnym i mądrym snem. jesiennej zadumy
nie wypada zakłócać. mam nadzieję że radość niebawem
w Chabaziach zawita. będę czekał i tylko czytał.;)
Nie masz za co przepraszać, chyba tylko za wykasowanie komentarza.
UsuńNiektóry czas lepiej przespać.
Pozdrawiam