twój
nos jest czerwony jak
pompon
przy zimowej czapce
Filifionko
biegniesz w strugach
deszczu
szukając ciepłej iskry
na dnie
pocieszycielki strapionych
a tam
tylko złe kiwa palcem
i woła
że zabrakło
próbowałaś
już tańczyć na skraju
przepaści
i w szalejącym wietrze
Filifionko
wszystko się skończyło
jest
tylko kiwający palec i krzyk
nie ma
nie ma rozbijasz szkło
szukając
w ostrym kawałku jest
wyzwolenie